wtorek, 22 września 2015

Grafik

Ostatnio mało czasu poświęcam blogom, ogólnie komputerowi. Wynika to z tego, iż w tym roku będę pisać test szóstoklasisty i chcę wypaść jak najlepiej. Dostałam także moją pierwszą 1 w tym roku, co pogarsza moją ocenę z danego przedmiotu. Może skończę już pieprzyć? :') Przejdę do grafiku (grafika, czy jak to się pisze. xd)

 Jak wyżej wstałam (?) napisałam - piszę test szóstoklasisty, i mam przerąbane, bo muszę zdać do jak najlepszego gimnazjum. Mój plan lekcji wygląda tak:
Po nim można się domyśleć kiedy będą posty. Może pokażę Wam grafik? No może.

 Oznaczenia
BP - Brak Posta (lub będzie, nie wiem);
N - Nie wiem;
P - Post będzie na 98%

Grafik
Poniedziałek - N
Wtorek - BP/N
Środa - P
Czwartek - BP
Piątek - BP/N

Grafik jest... dziwny. Nie wiem, zrozumieliście coś? Ja niezbyt, no ale ok. Teraz przejdę do opowiadań.
Będą się pojawiać co tydzień. Nie mam czasu ich pisać. Jak widzicie - środę mam ''luźną'', więc właśnie wtedy będą się pojawiały. Może jeszcze zadecyduję, opowiadania w środy i niedziele/soboty? To wy zadecydujcie. W komentarzach głosujcie. ANKIETA:

KIEDY MAJĄ POJAWIAĆ SIĘ OPOWIADANIA?
W ŚRODY - NAPISZ KOMENTARZ O TREŚCI 'S'
W NIEDZIELE/SOBOTY - NAPISZ KOMENTARZ O TREŚCI 'N/S'
W ŚRODY ORAZ NIEDZIELE/SOBOTY - NAPISZ KOMENTARZ O TREŚCI 'S,N/S'
Nie chciało mi się robić ankiety na jakiś stronach, ale ćśśśś

To co? To tyle.

~ `Invio.

sobota, 19 września 2015

Tajemnica Mrocznego Lasu cz.1

Pochmurny wieczór lipca. Wakacje rozpoczęte. Nastolatka szła na opuszczone lotnisko. "Wakacje. Jak ja dawno nie byłam na starym lotnisku." Pomyślała Lucy, bo tak miała na imię młoda, wysoka nastolatka, która miała długie, czarne włosy, jasną karnację skóry i niebieskie oczy, w których każdy chłopak zatapiał swoje spojrzenie. Jeździła na deskorolce oraz szkicowała. Mieszkała od dzieciństwa w miasteczku o nazwie Dartery z kuzynką Larą. Miała dwójkę rodzeństwa: Luka, który był od niej o dwa lata starszy i siostrę Lenę, która była młodsza od niej o pięć lat. W wieku 10 lat zmarła ich mama Sofie. Wtedy byli pogrążeni w żałobie, a zwłaszcza ich ojciec. Po roku od pogrzebu ich matki ich ojciec, James zaczął się spotykać z wyglądu miłą kobietą o imieniu Jessica. Dzieci Jamesa nie lubiły wybranki ich ojca jak i ona ich, ponieważ gdy tylko zostawały same wraz z Jessicą ona stawała się dla nich wredna, a z czasem zaczęła się nad nimi znęcać. Dzieci musiały niestety to tolerować. Mówiły to dla swojego ojca ale ten im nie wierzył. Pewnego deszczowego dnia Lena się przełamała, nie mogła wytrzymywać dłużej tych tortur dlatego udała się na stary most i tam popełniła samobójstwo. Od tamtej pory Jessica przestała się znęcać i być wredna dla dzieci Jamesa. Ich ojciec był tak zaślepiony miłością, że przebaczył dla Jessicy za jej popełnione błędy i pozwolił jej zostać w jego rodzinie. Luke jak i Lucy nadal ją nie lubili ale musieli się przyzwyczaić do jej miłych tekstów. Również musieli się przyzwyczaić do samotności, ponieważ kuzynki rodzice rozwiedli się, a nad jej rodzicielstwem przejęła władze mama – Ella, która wyprowadziła się w raz ze swoją córką do innego miasta. W każde wakacje Lara przyjeżdżała do swojego taty- Jona oraz Lucy i Luka. Dziewczyny opowiadały sobie plotki o Mrocznym Lesie słyszane gdzie nie gdzie w miasteczku. Wiedziały, że w tym lesie jest dużo potworów, o którym istnieniu nikt nie wie, albo że ludzie, którzy tam wyruszyli do tej pory są uwięzieni w nim. I nawet kiedy raz byli na starym lotnisku, słyszały krzyki, jęki które dochodziły z Mrocznego Lasu. Słyszały także kilka historii o nim. Nastolatka wyjęła telefon z kieszeni i sprawdziła godzinę '' Za pięć minut na miejscu i sobie będę szkicować.'' Pomyślała widząc w oddali znajome budynki lotniska. Przyspieszyła kroku i w szybkim tempie była w środku budynku, w którym ściany były pomalowane na kolor jasno niebieski, a biało-czarnymi meblami. Usiadła na duży, czarny fotel na którym była biała poduszka. Wzięła z plecaka rzeczy, które są potrzebne do szkicowania i zabrała się za rysunek. Lucy kończąc swój szkic przyjrzała mu się uważnie. Wilk w świetle niebieskiego księżyca dał uśmiech na twarzy nastolatki. 


Jak co dzień w szkole High Hunters każdy z uczniów przebywał właśnie ze swoim wychowawcą na lekcji.
- Dobrze. Teraz wiesz o co chodzi Emma - powiedział nauczyciel stając obok nastolatki.
- Dziękuje. Starałam się - powiedziała przestając zadawać cios w te same miejsce.
- Proszę tu podejść! - krzykną wychowawca. Uczniowie przestając ćwiczyć ustawili się obok nauczyciela.
- Emma powtórz - powiedział twardym głosem. Nastolatka zamachnęła się, wbiła sztylet w klatkę piersiową manekina, tam gdzie powinno być serce u człowieka.
- Dobry ruch, ale nie zawsze to się sprawdza w przypadku ludzi. Sztylet może się nie wbić w te miejsce co chcemy, ponieważ on może oprzeć się na żebrach albo one mogą odbić zadany cios - nauczyciel wyjął sztylet wbity w manekina.
- Z słabych miejsc to są : oczy, gardło, krocze, kolana - mówił wskazując sztyletem wypowiadane miejsca.
- Proszę pana, ale również można rozwalić komuś kolana i uciekać - odparł David, jeden z uczniów.
- I nawet nie będzie się tego spodziewać - powiedział Olivier stojący najbliżej nauczyciela.
- A cios w brzuch zabija powoli - dodał Will.
- Ale ofiara może Cię jeszcze dopaść - odparowała Anna. Nauczyciel spojrzał na zegarek który miał na swoim prawym nadgarstku i krzykną :
- Koniec zajęć! Emma, Will, Olivier, Lukas, Anna, Jack oraz David, zostańcie.
Nastolatkowie westchnęli i usiedli na dużym, skórzanym materacu. Gdy wszyscy pozostali uczniowie wyszli nauczyciel podszedł do nich i gdy otwierał usta aby coś powiedzieć, to Olivier go wyprzedził.
- Tym razem my nic nie zrobiliśmy.
- Jak coś wybuchnie, zwrócę się do was, a po za tym, to ja w innej sprawie was zatrzymałem- roześmiał się nauczyciel.
- W jakiej? - zapytały jednocześnie nastolatki.
- Czy wiecie co to Ife ti Ayeraye? - zapytał nauczyciel.
- Kielich Wieczności. Kto by o nim nie słyszał? - zaśmiał się Jack.
- Z tym związana jest wasza misja.
- A można jaśniej? - powiedział Lukas.
- Dostaniecie informacje o pewnej dziewczynie, która ma mapę prowadzącą do Kielicha, lecz o tym nie wie, nawet o istnieniu naszego świata oraz tym podobnych rzeczy.
- A dlaczego akurat my? - zapytał Will.
- A tak jakoś wypadło. - westchną i dodał - Dziewczynę trzeba też chronić, ponieważ są takie niepożądane osobnicy co też szukają tego kielicha.
- A kiedy dostaniemy o niej informacje?
- Już, już - powiedział po czym poszedł na sam kąt sali, ze swojej torby wyją niewielką, czarną teczkę.
Dał ją dla Emmy.
- Wybaczcie, ale muszę już iść. Dla ułatwienia misji to najlepiej będzie, żeby ktoś z was się z nią zaprzyjaźnił i odłóżcie sprzęt do schowka - powiedział nauczyciel po czym opuścił salę treningową.
- Ta dziewczyna ma na imię Lucy - powiedziała Emma rozdając po kolei kartki z jej danymi dla swoich towarzyszy.
Po zapoznaniu się z najpotrzebniejszymi informacjami nastolatkowie myśleli nad zbliżeniem się do nastolatki.
- A może by tak niech Emma pójdzie na te lotnisko i zapyta się Lucy o drogę do Dartery? - podsunął pomysł Lukas.
- A jak się spyta gdzie mieszka? - odparł David.
- Zamelduje się w hotelu  Star - powiedziała Anna.
- To idź się Emma przebierz i spakuj swoje rzeczy - powiedział Will.
- To ja potem wraz z Anną zameldujemy Cię w hotelu - powiedział Olivier.
- To ja na razie pomogę dla Emmy się spakować - powiedziała Anna biorąc Emmę za rękę, udając się z nią do ich mieszkania.

piątek, 18 września 2015

Witam!

Heloł. :3


 Nazywam się Julia. Mam 12 lat. Jest to mój pierwszy własny blog. Znaczy, nie do końca pierwszy. Mam wiele innych założonych blogów, jednak z nich nie korzystam. Blogguję od ok. roku. Moim pierwszym blogiem, był blog (powtarzam się, prawda?) mojej znajomej z MSP, lecz napisałam na nim jednego posta. Moją pasję rozwinął blog marine-msp.blogspot.com, na którym piszę do dziś.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Bloga postanowiłam założyć dlatego, iż wiele osób, które znam posiada je. Może nie mam jakiegoś wielkiego wykształcenia, jednak uwielbiam pisać, i chciałabym kontynuować swoją pasję na tym właśnie blogu. Kontynuować? Tak. Jak wspomniałam wyżej, piszę też na innym blogu, lecz jak kiedyś na nim skończę pisać, to przeniosę się na stałe właśnie tu. Nie piszę, że nie będę tutaj wcale pisać. Wręcz przeciwnie! Pisać będę tu codziennie, co drugi dzień lub 3-4 razy w tygodniu. Może jeszcze wspomnę o czym będę pisać... Będą pojawiać się tu różne opowiadania, historie. Zmyślone, lecz te, które wydarzyły się w realnym świecie. Będę opisywać moje dni. Szkolne, te, spędzone na dworzu.

 Dziękuję za przeczytanie mojej pierwszej notki. Jeżeli macie jakieś pytania, to piszcie wszystko w komentarzach.

~ `Invio.